Anonimowy użytkownik
4 maja 2024 r.
Zatrzymałem się tu na trzy dni i miałem bardzo złe doświadczenia. Higiena była naprawdę zła, pokój był brudny i podłoga była brudna. Głównym powodem jest to, że w ręczniku jest tyle mrówek🐜. Jeśli dziecko na niego nie spojrzało, można go użyć bezpośrednio. Poszedłem do recepcji i zadzwoniłem do osoby, która nie wiedziała, jak to zrobić komunikować się, a następnie ręcznik został zmieniony bez słowa zawstydzenia... Wyszliśmy następnego dnia. Poprosiłem ich o zmianę pościeli i poszwy na kołdrę, ponieważ były bardzo brudne, kiedy się wczoraj zameldowałem. Pomyślałem, że ich poproszę żeby je zmienić następnego dnia, ale kiedy wróciliśmy, prześcieradła nie zostały zmienione, tylko rozłożone. Potem na stole było mnóstwo mrówek. To było to samo, co w przypadku przeprowadzki stół do ławki pokrytej papierowymi ręcznikami. Poczułem drętwienie skóry głowy, kiedy to zobaczyłem. Zadzwoniłem do kelnera, ale przynieśli środek owadobójczy i chcieli go bezpośrednio spryskać. Było już bardzo późno i szykowałem się do wyjścia do łóżka. Pokój był taki. Naprawdę nie mogłam zaakceptować faktu, że mam dziecko i musiałam je spryskać. Po chwili rozmów w końcu zgodziłam się na zmianę pokoju obok Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, jak zły był nasz hotel. Ponieważ w poprzednim pokoju panował silny zapach wilgoci, kiedy się zameldowałem i otworzyłem drzwi, ale kiedy przeprowadziłem się do nowego pokoju, nie było zapachu i nie było dziur w pościeli. Nie było też widać żadnych mrówek. Za każdym razem, gdy pokój był sprzątany, zostawiano napiwek, ale pościel nie była zmieniana za każdym razem, mimo że mi przypominano, nie było sprzątania. Był też ich podgrzewacz wody. Po pewnym czasie zrobiło się bardzo zimno i poparzyłam sobie skórę. Przyszli zapytaliśmy, chcesz ciepłej wody czy zimnej wody? Poprosiliśmy o ciepłą wodę, ale powiedzieli jakieś niestosowne słowa, to znaczy, to wszystko, czasem jest bardzo zimno, a czasem jest bardzo gorąco... Naprawdę brak mi słów...
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google