Gość
14 stycznia 2024 r.
Ponieważ samolot przyleciał do Phuket o godzinie 12, zdecydowaliśmy się spędzić jedną noc w pobliskim hotelu. Ten hotel nadal wywarł na mnie głębokie wrażenie. Godne pochwały jest to, że ogólna obsługa i otoczenie nie są złe, ale recepcja nie obsługuje języka chińskiego. Większość ludzi tu mieszkających to Europejczycy i Amerykanie. Chociaż jest to schronisko młodzieżowe i przebywa w nim wiele osób, wszyscy bardzo starają się zachować ciszę. Zostawią buty przy drzwiach. W pokoju dla trzyosobowej rodziny znajdują się łóżka piętrowe, dzięki czemu dzieci mogą spać obok nich, a dorośli odpoczywać. Dzieciom podoba się także projekt umożliwiający wchodzenie i schodzenie z łóżka, aby móc się czołgać. I żadnych komarów! Później zostałem ugryziony na śmierć w Karen! ! Należy jednak pamiętać, że w hotelu nie ma windy. Jeśli zabierasz ze sobą dużo bagażu, oznacza to, że musisz go przesuwać w górę i w dół... a pokój nie ma zaciemnionych okien, więc rano będzie jasno. W czasie wakacji nie ma przyborów toaletowych. Można o nie poprosić w recepcji, ale wszyscy korzystamy z własnych. Potem klimatyzator był trochę głośny, więc wyłączyłem go później. Nie jest też aż tak gorąco. Mimo, że niedaleko znajduje się lotnisko, na szczęście nie jest tu zbyt głośno. Śniadanie nie jest zbyt urozmaicone, ale jest sycące. Bardziej odpowiedni na jedną noc. To tyle, mam nadzieję, że będzie to pomocne dla pasażerów.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google