Duży hotel z dużym zapleczem i rozległym terenem. Budynek jest dobrze utrzymany, ale widocznie stary - w głównym budynku i pokojach brzydkie wykładziny (na szczęście czyste), mało gniazdek w pokoju, cienkie i niewytłumione ściany - dokładnie słyszałam ludzi z pokoju obok i ich rozmowy przez telefon. Rano budziły mnie odgłosy walizek ciągniętych po korytarzu. Posiłki w opcji all inclusive bardzo nierówne - czasem super, czasem dosłownie nie było z czego wybierać. Zdarzało się, że kuchnia nie wyrabiała i brakowało co ciekawszych rzeczy. Notorycznie brakowało naczyń, a obsługa nie wyrabiała się z porządkowaniem stolików - w efekcie były sytuacje, że ludzie nie mieli gdzie usiąść, bo np. 5 stolików czekało na uprzątnięcie i nie było widać nikogo, kto mógłby się tym zająć. Plaza hotelowa duża i ładna, piaszczysto-żwirowa, duża ilość leżaków - płatne 7 euro za dzień, co w hotelu udającym „najlepszy” i po prostu drogim uważam za raczej słabe. Dodatkowo materace leżaków powinny być lepiej czyszczone lub po prostu wymienione, niektóre wyglądały mało zachęcająco. Plus za snack bar na plaży z napojami i przekąskami - bardzo miła obsługa, choć i tam bywały braki w zaopatrzeniu. Generalnie hotel ma w mojej ocenie problem z obsługą, która jest słabo skoordynowana i ewidentnie składa się z sezonowych pracowników, którzy starają się, ale są kiepsko zarządzani (i być może jest ich zbyt mało na tak duży obiekt), przez co jest sporo niedociągnięć, o których już wspominałam. Największa zaleta tego hotelu to lokalizacja - z lotniska dosłownie 10 minut autokarem/samochodem, z drugiej strony z 15 minut pieszo do Pitagorio, które jest urocze i pełne tawern oraz sklepików. Bardzo blisko jest też kilka atrakcji turystycznych - tunel Eupalinosa, śliczny monastyr na zboczu góry, ruiny świątyni Hery. Zdecydowanie warto wynająć samochód i pojeździć po wyspie. Wracając do hotelu - było okej, ale dałabym temu obiektowi maksymalnie 3,5 gwiazdki. Jakość nie jest adekwatna do ceny, jeśli ktoś widzi 5 gwiazdek (lokalnych) to nastawia się na wyższy standard, a w tym przypadku czeka go zawód.