Happiness17784398111
1 marca 2024 r.
To wspaniały hotel – nie najdroższy ani nie posiadający największej liczby udogodnień, ale jeśli szukasz relaksu z dala od międzynarodowych sieci i ich bezosobowej obsługi, nie szukaj dalej. Hotel Tigaiga jest prowadzony przez rodzinę, a personel zachowuje się tak, jakby był częścią tej rodziny: przyjazny, pomocny i profesjonalny, zawsze wydaje się, że ma dla Ciebie czas i odpowiada na wszelkie pytania. Ponieważ moje urodziny przypadły, gdy tu byliśmy, dali mi nawet kartkę i pięknie zapakowany prezent! Wydawało się, że wszyscy, z którymi mieliśmy do czynienia, od recepcji, przez sprzątanie, po kelnerów i kierownictwo, zmierzali w tym samym kierunku: zadowolić klienta, a nie tylko swoich szefów. Sam budynek nie jest niczym specjalnym (choć na szczęście jest niski: tylko 3 piętra), ale jest dobrze zaprojektowany i urządzony w środku, a także otoczony wspaniałymi, rozległymi tropikalnymi ogrodami. Naprzeciwko hotelu znajduje się mały park z siecią szlaków, z których często korzystali spacerowicze i biegacze, którzy tam przebywali, przygotowując się do nadchodzącego maratonu w Santa Cruz. Pomimo wrażenia, że jesteś wiele kilometrów od zgiełku miasta widocznego poniżej, spacer w dół jest dość krótki (chociaż w drodze powrotnej po kilku cervezach wydaje się znacznie dłuższy!). Śniadania są doskonałe (ogromny wybór pieczywa, ciastek, płatków śniadaniowych, jogurtów, wędlin, serów, a także opcja na ciepło) i chętnie zaoferowali mi mleko owsiane do mojej kawy jako alternatywę dla zwykłego mleka mlecznego o długiej żywotności. Świetnie radzą sobie z drobnymi akcentami przypominającymi o swojej niezależności, takimi jak małe, ozdobne, pojedyncze kwiatki rozsiane po całej łazience czy ogromna kiść świeżych bananów wiszących przed recepcją, aby sobie pomóc. Dwukrotnie zjedliśmy kolację w restauracji z obsługą kelnerską (dla osób korzystających z niepełnego wyżywienia jest osobny bufet) i oboje zgodziliśmy się, że jedzenie było lepsze niż w którymkolwiek z miejsc, w których jedliśmy w mieście. Jeśli można coś zarzucić, to wyraźnie brakuje personelu w restauracji i towarzyszącej jej obsłudze barowej; próby zwrócenia czyjejś uwagi, aby zająć stolik lub zamówić drinka – lub nawet poprosić o la quenta – często spotykały się z paniką lub odwracaniem wzroku, aby uniknąć kontaktu wzrokowego. W oddzielnym barze za recepcją w ogóle nie było personelu – napoje trzeba było przynosić z baru w restauracji, co musiało wywołać jeszcze większą panikę u personelu na dole! Jeśli jednak wolisz, aby napoje zostały dostarczone od razu, bar Alberto's i Terraza Taoro to zarówno miejsca, w których można szybko wskoczyć, jak i przeskoczyć, a oba oferują wspaniały widok na miasto i zachodzące słońce. Wyjechaliśmy po 5 dniach i żałowaliśmy, że nie zarezerwowaliśmy dłużej – na pewno wrócimy!
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google