Bluesea Interpalace

Hotel i pokoje są czyste i bardzo ładne (mieliśmy pokój z widokiem na ocean). Ale jedzenie mogłoby być lepsze, ponieważ jest dosyć monotonne i średniej jakości. Ilość leżaków jest mała jak na tak duży hotel i niestety ani razu nie udało nam się skorzystać z nich, żeby się poopalać bo zawsze były zajęte. Lokalizacja hotelu jest w porządku, ale dosyć daleko od plaży (plusem jest to, że jeździ darmowy autobus na plażę). Obsługa była bardzo miła

Hotel bardzo pozytywnie nas zaskoczył, budynek jest odnowiony z zewnątrz, pokoje również - przestronne i widać, że świeżo po remoncie. Nasz pokój miał piękny widok na wulkan. Jedzenie w restauracji pyszne, duży wybór i różnorodności na śniadaniu i podczas obiadokolacji, kilka rodzajów mięs, makarony, pizza, owoce morza, owoce, lody, itd. Naprawdę nie można było wyjść z restauracji głodnym. Basen hotelowy nie jest sporej wielkości, ale wystarczający. Można korzystać również z basenu krytego w hotelu naprzeciwko. Animacje w hotelu o bardzo kiepskiej jakości. Hotel znajduje się na klifie, przez co aby dojść do najbliższej plaży Martianez (z czarnym piaskiem), trzeba iść ok. 20 min drogą w dół, z powrotem oczywiście pod górę i schodami. Z hotelu jeździ autobus, ale wcale nie do centrum miasta, tylko do centrum handlowego (niedaleko plaży Martianez), do którego można zajść na nogach w ok. 15 min (autobus jedzie ok. 30 min). Jest przydatny jedynie w drodze powrotnej, aby nie trzeba było się wspinać pod górę. Z hotelu jest niedaleko do kilku pięknych punktów widokowych na zachód słońca za oceanem. Zdecydowanie polecam wybrać się na piękna plażę Jardin z wulkanicznym czarnym piaskiem (3 plaże obok siebie), na nogach ok. 45 min, idąc przez centrum miasta, uliczkami ze sklepami, czy alejkami nad wybrzeżem. To dość długi spacer, ale pozwala poznać bardzo klimatyczne Puerto de la Cruz (jeśli nie chcemy chodzić, można wziąć taksówkę). Same Puerto de la Cruz przynajmniej w czasie naszego pobytu było zachmurzone 2 dni, pozostałe 6 dni bardzo słoneczne, tak czy inaczej ciepło i absolutnie nie żałowaliśmy naszego wyboru vs Teneryfa południowa. Uwaga na słońce, które opala nawet przez grubą warstwę chmur. Miasto jest bardzo zielone, palmy, kaktusy itd., można posiedzieć w ślicznych parkach lub spacerować kolorowymi alejkami z wieloma sklepami z pamiątkami, itp. Plaże przy zejściu do wody są w znaczącej mierze mocno kamieniste, więc bardzo przydatne są buty do wody. Przy plaży Jardin dostępna jest bezpłatna przebieralnia/toaleta (chociaż czynna nie do końca dnia). Na wycieczkę wybraliśmy się z lokalnego biura na wulkan Teide z wjazdem kolejką na samą górę (bez wejścia na szczyt). Wjazd kolejką i widoki z tej wysokości robią duże wrażenie, także zdecydowanie warto skorzystać. Ogółem hotel robi bardzo pozytywne wrażenie i jest dobrym miejscem, aby poznawać uroki Puerto de la Cruz, przy czym często trzeba się nachodzić. ;)

Hotel czysty ,pachnący,przyjazny dla wszystkich klientów. Bardzo duże zadowolenie z obsługi. Jedzenie smaczne lecz każdego dnia to samo. Bardzo pozytywne wrażenia. Basen zbyt mały jak na tak duży hotel. Brakuje połączenia z hotelu do morza. Dziękuję

Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu w hotelu . Pokoje bardzo czyste . Jeżeli chodzi o jedzenie to mimo tego ,że jesteśmy bardzo wybredne głodne nie chodzilysmy :) Niestety często powtarzało się to samo , mięsa nie jadlyśmy , nie robiło na nas mega wrażenia . Wzamian za to jest wiele innych opcji , uważam że każdy znajdzie coś dla siebie . Miło by było gdyby było to zróżnicowane jedzienie , chociaż co drugi dzień coś innego ( jeżeli chodzi o śniadania i kolacje ) . My mieliśmy zakwaterowanie w hotelu Interpalace ale kazda chwilę spędzaliśmy w Bonanza:) ( po przeciwnej stronie ulicy ) . Lepszy klimat , więcej się działo , bar przy basenie . Drinki w barze ? Niektórzy pisali ,że mega rozcieńczone . Ja byłam bardzo zadowolona , nikt mi niczego nie żałował ;) Dodam ,że trzeba mieć jedno euro depozytu na kubek ale ..... Uważam ,że to świetny pomysł . Dzięki temu jest czysto, każdy pilnuje aby kubeczek oddać , nie walają się plastikowe lub papierowe kubki przy basenie . Wg mnie jest to fajny pomysł . Wypijesz , oddajesz kubek a pieniążki wracają do Ciebie . Obsługa hotelu pracuje na pełnych obrotach. Jeżeli chodzi o wieczorne atrakcje to brakowało czegoś wow , było karaoke ale szkoda ,że nie było we wszystkich językach , przeciez goście są z całego świata :) Było mnóstwo Polaków ,którzy by chętnie pośpiewali Może to pomysł na przyszłość ? Przez przyjazdem czytałam opinie , byłam załamana , na dwie noce przed wylotem szukałam czegoś innego . Bałam się ,że będzie to totalna porażka . Okazało się jednak inaczej . Teren jest bardziej " pod górkę " więc polecam dobre obuwie hihi Zdarzyło Nam się wracać taxi ( 5euro) bo ilość schodów do pokonania byla spora . Jedyny minus był taki ,że dostaliśmy pokój po stronie gdzie odbywały się dostawy na kuchnię oraz po stornie głównej ulicy gdzie autokary zabieraja ludzi na wycieczki . Ponieważ klimatyzacja nie jest zbyt mocna musialysmy spać przy otwartych drzwiach balkonowych więc budził nas hałas aut dostawczych i autokary , które często czekały na włączonych silnikach ( ale to szczegóły dla tych co mają mega wymagania ) . My jesteśmy bardzo zadowolone . Czy kiedyś wrócimy ? Nie wiem . Ale nie ze względu na hotel , jedzenie czy hałas . Poprostu staramy się jeździć w różne miejsca . Nie mówimy również nie bo był to świetny urlop w świetnym miejscu .