Spedzilem tam tydzien.Jest to 3 gwiazdkowy hotel za nieduze pieniadze jak na Wyspy Kanaryjskie.Jakis kilometr od najblizszej plazy Playa Chica , niestety duza roznica wzniesien i trzeba sie nachodzic.Cicha okolica z kilkoma knajpami w niedalekiej odleglosci.Sam hotel raczej wymaga odswiezenia .Apartamenty do remontu i bez klimy choc trzeba przyznac duze i przestronne.Skromny ankes kuchenny i spore patio, sprzatanie co dwa dni.Sporo kotow naokolo co dla nas akurat bylo pozytywem :-) Basen niewielki ze slabymi drinkami, ale za ta cene trudno wymagac czegos innego.Najkwieksze rozczarownie to posilki.Rozumiem,ze jedzenie musi byc powtarzalne w tym przedziale cenowym natomiast jakos jest katastrofalna.W zasadzie tylko sniadania byly akceptowalne mimo , ze codziennie bylo to samo.Wielu mieszkancow jadlo posilki na miescie bo naprawde lepiej wydac 10-15 euro i miec normalne, zjadliwe jedzenie.Zero przekasek miedzy posilkami , do tego krotkie przedzialy czasowe miedzy nimi.Obsluga mila , mowiaca po angielsku.Dla nas hotel na raz , dobry jako baza wypadowa natomiast nie ma mozliwosci powtorzenia.Oferta skierowana do klientow niskobudzetowych.