Camper61314492118
3 września 2024 r.
To byl bardzo fajnie spędzony tydzień z żoną w hotelu Sataya Resort Marsa Alam. Bardzo duży zadbany hotel. Pokoje duże, czyste-zadbane, klimatyzacja chodziła bez zarzutu co akurat mi się rzadko w hotelach egipskich zdarzało. Na TV sporo kanałów w kilku językach ( niemiecki, polski, włoski, francuski, arabski) poczta - wiadomości wyświetlane automatycznie na ekranach TV w hotelu w przypadku jakichś trudności prac naprawczych - fajnie przemyślane. Wi-Fii sprawne na terenie całego hotelu i ogólnodostępne. Obsługa na najwyższym poziomie, miła, sympatyczna zawsze pomocna. Recepcja dostępna również na telefon i zawsze chętna do pomocy. Wielkie ukłony w stronę housemana Yassera Abdela Baseta - (amazing small man in the picture)! Zawsze pięknie posprzątane i uzupełnione napoje, ręczniki codziennie nowe, ew. zgłoszone potrzeby organizowane. Fajnie było Cię poznać ;) Również gorąco pozdrawiam kolegów z basenu : Sabry my friend on the picture with my hat as a gift ;-). Miss you my friend ;). Meya meya wala firakh aljameih ;) Ukłony w kierunku panów ogrodników, którzy codziennie dbali o florę i faunę również ;) dużo fajnego ptactwa żyjącego na drzewach - egipskie wróble, gołąbki czy czaplopodobne stworzenia ,ktore można pooglądać spacerując czy siedząc na tarasie. (Gekony wieczorkiem też lubią się pogrzać na ciepłych ścianach). Bardzo dużo animacji - każdy coś dla siebie znajdzie. Piłka wodna ( water polo-hakuna matata, kłi kłi^^), siatkówka wieczorem na plaży 2 boiska, tenis, ping pong,bula, bilard bezpłatnie w lobby na górze przy barze restauracyjnym. Wieczorne zabawy dla młodszego grona na dobry sen i super pokazy dla dorosłej widowni w fajnie zorganizowanym miejscu na plaży przy morzu ;). Oczywiście nikt nie zmuszał, ale warto wziąć udział. Rafa w porównaniu do Hiltona (Abu Dabbab bay) to maleństwo, ale fajnie pooglądać. Bezpiecznie dostosowane ogrodzone z zabezpieczeniem ratowników dla tych bardziej zestresowanych głebszymi akwenami. Zejście z dużego molo. Głębokość pewnie około 8 metrów miejscami ciut wiecej- trudno ocenić - nie korzystałem tym razem z butli jedynie płetwy z maską na terenie odgrodzonym bojkami. Jedzenie naprawde super urozmaicone i smaczne. Śniadania i kolacje( grill super) jedliśmy w głównej restauracji zaś Obiad/Lunch preferowaliśmy w restauracji przy plaży z uwagi na kameralny charakter i preferencje smakowe.( Pizza,makaron - dodatki według własnej preferencji. I powrót na basen. Bez potrzeby przebierania się) Generalnie o drobne kwestie można było się przyczepić, lecz wszystko kwestia gustu i oczekiwań. Jeśli ktoś nie był nigdy w Egipcie to może być nieprzyzwyczajony. Jeśli komuś przeszkadza hałas to polecam basen upper 16. Cisza spokój brak głośnej muzyki i krzyczących dzieci - brak również baru. Do książeczki czy też drzemki - idealne miejsce. To był mój 3 raz w Egipcie i tutaj Exequo z Hiltonem na 1 miejscu. Nie potrafię wskazać zwyciezcy zarówno do Hiltona i do Sataya Resort chętnie wrócę gdy będą ku temu okoli