Royal Horizon Boa Vista

Hotel ma swoje lata, ale jest bardzo zadbany, z pięknym widokiem na ocean i przy cudownej plaży. Pokoje rozlokowane są w klimatycznych domkach, sprzątane codziennie, odświeżone, klimatyzacja działa, w drzwiach są moskitiery z wodą nie było problemu. Cudowne alejki, ogrom zieleni. Dwa baseny z wodą morską, czyste, woda nie była zimna. Jedzenie bardzo dobre, każdy znajdzie coś dla siebie. Ten hotel tworzą ludzie, grupa animatorów jest niesamowita, czujesz się jak w rodzinie, wieczorne pokazy rewelacja. Plaża przepiękna z leżakami, strzeżona. W okolicy hotelu nie ma nic, ale plaża wynagradza wszystko, można spacerować kilometrami w prawo w stronę stolicy gdzie po drodze są beach bary albo w lewo w stronę pustyni. Na plaży są budki z pamiątkami. Polecam bardzo ten hotel i to miejsce. Dziękuję za cudowne wakacje!

Boa Vista poza pięknymi plażami i ciepłym oceanem w styczniu ma niewiele do zaoferowania. Bardzo natarczywi mieszkańcy udają fałszywe zainteresowanie, zagadują, po to, by na koniec wcisnąć jakąś usługę. Jeśli widzą, że nie chcesz wchodzić w dyskusję, robi się mało przyjemnie. Na wyspie są dwa miasteczka Rabil i Sal Rei, które wyglądają jak slumsy. Wyspy właściwe nie da się zwiedzić na własną rękę, gdyż nie ma transportu publicznego. Trzeba skorzystać z wycieczek fakultatywnych lub taxi. Dojechanie do jakiejkolwiek atrakcji taksówką, to koszt kilkudziesięciu euro. Wycieczka fakultatywna z miejscowymi organizatorami, to również koszt kilkudziesięciu euro. Można wypożyczyć samochód, ale na wyspie jest tylko jedna droga asfaltowa, reszta to bardzo słabej jakości drogi gruntowe, po których żaden turysta samodzielnie nie podróżuje. Z hotelu w 1,5 h plażą można dojść do Sal Rei - największego miasteczka na wyspie. Na hali przylotów. przy karuzeli bagażowej istnieje możliwość zakupienia lokalnej karty sim z internetem. Np. 7 GB za 11 euro. Generalnie hotel w porządku. Mieliśmy pokój z widokiem na basen, ale było cicho i spokojnie. Sprzątanie pokoi codziennie. Mankamentem naszego pokoju było słabe ciśnienie wody i częsty brak ciepłej wody. Dużym problemem był brak możliwości samodzielnego skorzystania z dystrybutora z napojami poza główną restauracją. By napić się szklanki coca coli lub wody często trzeba było odstać w dużej kolejce do baru.