Gość
27 sierpnia 2023 r.
Willa jest niestety zniszczona. Pokój, w którym mieszkaliśmy, był bardzo brudny i miał żenujące „umeblowanie”: wszystko było przestarzałe, zaniedbane, rozmieszczone losowo, rozłożone w czasie, bez znaczenia i bez opieki. Pęknięte i połatane szkło, odsłonięte stare przewody telefoniczne, żelazne łóżeczka dziecięce używane jako łóżka, niewygodne łazienki (wanna z prysznicem nawet bez ręcznika, aby zapobiec zamoczeniu podłogi) i prawdopodobnie zbudowane lub przebudowane co najmniej 30 lat temu, łuszczące się ściany: a przygnębiający widok. Części wspólne były również brudne i zaniedbane. Wszystko ma atmosferę opuszczonego porzucenia i zaniedbania, gdzie taka konstrukcja, przy dużych inwestycjach i radykalnej renowacji połączonej z restauracją i umiejętną renowacją, mogłaby być absolutną perłą, a nie hańbą, jaką jest. Na jeden pozytyw zasługuje restauracja (obfite śniadanie, pretensjonalna kolacja). Szczerze mówiąc, nie rozumiem, jak taki bałagan jest możliwy.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google