Gość
19 września 2023 r.
Niestety, to hotel, w którym minusy przeważają nad plusami. Na pewno nie poczujecie tu greckiego klimatu. Plusy pobytu: - W miarę czyste pokoje, regularnie sprzątane - Atrakcje każdego wieczoru, różnego typu - od muzyki, po akrobatów czy tematyczne wieczory greckie - Dostępne 24h na dobę jedzenie - Widok z pokoju, jeśli wzięło się pokój z widokiem na morze - Miła obsługa, szybko reagująca na problemy w pokoju - Darmowy duży parking - W miarę blisko do miasta Rodos, taxi za 12 euro, albo autobus za ok 2 euro. - Minibar uzupełniany codziennie, za free. W środku jest butelka wody, 2 piwa, wino białe i czerwone 375ml oraz kilka napojów typu fanta. - Piękne zachody Słońca Minusy pobytu: - Informacje o zatruciu nie są złośliwe. Też złapałem i straciłem praktycznie 3 dni, zanim się wyleczyłem. Nie ma tu zdziwienia, bo stołówka to kilkaset osób na raz sięgających po te same produkty, co i wy będziecie brali. - Słabej jakości jedzenie, jak na 5*, a nawet 4* hotel - Na śniadanie podawane jest masło w pojemnikach, które masłem nie jest - a tłuszczem z dodatkiem masła - Syrop (cukrowy?) o smaku syropu klonowowego, tragedia - Słaby wybór świeżych owoców - w zasadzie przez całe 10 dni były tylko jabłka, gruszki, banany, brzoskwinie i śliwki - a do kolacji również winogrona, melon i arbuz, a rano pomarańcze i grejpfruty, nic więcej - "Soki" słabej jakości - to napoje typu Caprio - Ogólnie jedzenie pod Brytyjczyków, monotonne. Jedynie kolacje miały większy wybór i zmiany - Będąc z niemowlakiem nie liczcie na jakiekolwiek jedzenie. Większość rzeczy (jak nie wszystko) jest niestety pełne soli oraz cukru lub obtoczone w tłuszczu, nawet warzywa jak brokuły. Brak owsianek czy prostych potraw, z których można zrobić coś więcej. Obsługa rozkładała ręce na pytanie, czy mogą zrobić nam prostą owsiankę na mleku czy wodzie . Trzeba zaopatrywać się w słoiczki, a z tym średnio na wyspie. No i stołówka grozi zatruciem pokarmowym, więc nam było po prostu szkoda dziecka. - Duży harmider, hałas w części głównej restauracji. Na zewnątrz ciszej, ale za to śmierdzi benzyną, do wyboru, do koloru. - Często dostawaliśmy brudne, niedomyte naczynia, które trzeba było wymieniać. Po nas zdarzyło się, że obsługa nie wymieniała serwetek… - Słabo działające windy, od których się jest uzależnionym, wejście po schodach ukryte i niezalecane - Średnio czysta plaża „przynależna” do hotelu i zaniedbane leżaki, bar na plaży nie istnieje - to jest punkt wydawania wody w butelkach oraz piwa i napojów gazowanych. Zejście raczej w butach do pływania, my męczyliśmy się bez, ale wymaga to wiele cierpienia :) - Jedzenie w restauracjach - praktycznie to samo, co znajdziecie w bufecie. Bez wyboru menu. My raz spróbowaliśmy restauracji z grillem - dojedliśmy w bufecie, bo jedzenie było niedoprawione i po prostu mało smaczne - Pokój bez widoku na morze ma gwarancję hałasu z ulicy. Niby mała ulica, a niesie się wszędzie i nie sposób spać z otwartym oknem nawet na 7 piętrze, tylko kli