Hotel sam w sobie, w miarę. Niby wyremontowany ale ekipy remontowe raczej nie robiły tego na trzeźwo:) Pokoje sprzątane, wymiana recznikow - tu sie nie mozna doczepić. Na kablu od suszarki grzyb. Jeśli szukasz hotelu z dobrym all inclusive - to nie ten adres. Jedzenie słabej jakości, monotonne, typowe zapchajdziury. Widać oszczędności na każdym kroku. Śniadanie 7-10, obiad od 12.30-14, kolacja 18.30-21. Pomiędzy posiłkami tylko napoje od 10.00. Snack bar działający równolegle w porze obiadowej - troszkę dłużej bo do 16. Pomiędzy 16 a pora kolacji - nic nie zjesz. Do jedzenia ogromne kolejki, jedna taca z frytkami- kolejka. Często puste tace czekające na uzupełnienie. Napoje w porządku, piwo słabe, drinki tez ale to standard wszędzie. Ludzie widać że wygłodniali, czekają na posiłek w kolejce przed otwarciem restauracji. Staff robi co może ale ewidentnie jest za mało ludzi do obsługi. Głównym plusem tego hotelu jest położenie, bezpośrednio przy plaży z darmowymi leżakami. Okolica nie zachwyca, dużo ładniej jest już w polożonej obok Ixii. Te 4 gwiazdki to bardzo na wyrost, osobiście nie dałbym 3 nawet. Za 2+1 (2 l.) w czerwcu 10.000 w takim standardzie to zdecydowanie za dużo. Jak ktoś zaczyna poznawać Grecję i trafi do tego hotelu to może się zrazić.