Hotel był kiedyś trudny do znalezienia, ponieważ nie jest to prawdziwy hotel, ale mieszkanie w budynku, więc na kodzie cyfrowym znajdują się drzwi z prostą nazwą.
Piętro mieszkania nie jest wskazane, więc musieliśmy robić każde piętro po kolei, aż do czwartego.
Winda jest malutka i niepraktyczna (klasztor będzie miał kłopoty).
Otwarcie drzwi do mieszkania również było skomplikowane, ponieważ jest to podłączony zamek, ale fizycznie też trzeba się przekręcić…
Drzwi do sypialni również nie były oczywiste.
Pokój był czysty i łazienka też.
Łóżko skrzypi podczas ruchu.
Łóżko było ścielone codziennie, a ręczniki zmieniane po 2 dniach.
Prysznic z dwoma systemami odprowadzania wody przecieka przez system wychodzący z góry i stale otrzymujemy zimne krople.
Ponieważ jest to mieszkanie, śniadania należy przyjmować w pobliskim barze, więc wcale nie jest to praktyczne i nie ma dużego wyboru.
Chociaż to nie wina hotelu, trwały prace remontowe, więc nie ma widoku z okien.
Nie polecam tego hotelu.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google