Globales Cortijo Blanco

Wraz z przyjaciółmi spędziliśmy 2 wrześniowe wspaniałe tygodnie w Globales Cortijo Blanco i swój pobyt w hotelu możemy określić jednym słowem- fantastycznie! Piękny obiekt usytuowany pomiędzy Marbellą a San Pedro, kilkaset metrów od wybrzeża. Zbudowany w stylu andaluzyjskiej wioski. Kilka niewysokich budynków, pomiędzy nimi zatopione w zieleni dziedzińce ze stolikami bądź leżakami przy basenach. Całość przyjazna zarówno dla rodzin z dziećmi jak i dla osób starszych i niepełnosprawnych- do wypożyczenia wózki, balkoniki. Wszędzie czysto- codziennie sprzątane pokoje, na bieżąco utrzymywany porządek w strefach ogólnodostępnych, w restauracji, przy basenach i stolikach barowych. Przemiła, zawsze uśmiechnięta obsługa- panie sprzątające, recepcjonistki, osoby w barze i restauracji. Doskonała opieka i zabawy dla małych dzieci. Zabawy sportowe dla dorosłych: aqua aerobik, water polo, rzutki, mini golf i in. Wieczory z bingo, quizami i zakończenie dnia uświetnione występami grup muzycznych, zespołu flamenco, magika. I, przede wszystkim, panujący nad tym wszystkim, rewelacyjny zespół animatorów, na czele z przemiłym i niezwykle kompetentnym Panem Piotrem, dostarczający od rana do późnego wieczora fantastycznych wrażeń. Obszerna restauracja, serwująca każdego dnia dziesiątki różnorodnych, bardzo smacznych, dań zimnych i ciepłych, duży wybór ciast, owoców i lodów. Błyskawiczna obsługa i czyściutko. W pobliżu urocza promenada wzdłuż wybrzeża, którą można odbyć dłuższy spacer do Porto Banus. Urzekła nas nieoczekiwana niespodzianka w pokoju w dniu urodzin męża. I tylko jedna podpowiedź dla zarządzających: może warto pomyśleć o podręcznych, jednorazowych kosmetykach? Uczciwie i gorąco POLECAM!!!

Naprawdę z całego serca polecam ten hotel. Piękne miejsce. Do morza niby 800 m a idzie się mega przyjemnie. Hotel ogromny. Fajne baseny. Mało dzieci. Większość gości starsza co tez daje odpoczac. Zawsze stolik wolny na posiłku, zawsze wolny lezak przy basenie. Jedzenie przepyszne. Nutella, danone itp. Nie ma żadnej lipy. Wszystko świeże i nie da się przejeść. Każdy uśmiechnięty i miły aż robi się przyjemnie. Animacje super. Animator Polak Piotrek - mega super osoba. Nigdy nie wracam w to samo miejsce ale przyznam ze już patrzyłam ofertę na następny rok. Pozostał niedosyt w zwiedzaniu

Byliśmy w tym hotelu po raz pierwszy i mam nadzieję nie ostatni. Wszystko było super, jedzenie wyśmienite, animacje bardzo interesujące i na wysokim poziomie. Animatorzy szczególnie pan Piotr, Lourdes i inni przemili ludzie znajacy się na swojej "robocie", a przede wszystkim w pełni zaangażowani w swoją pracę. Dziękujemy im za to z całego serca. Jedyny malutki minus dla hotelu to brak zaopiekowania się klientem po przyjeździe tj. odprowadzenie do pokoju w wyznaczonym miejscu. Sama mapka nie wystarczy, trzeba pomóc w tym pierwszym dniu.

Hotel bardzo ładny, pokoje czyste, jedzonko bardzo dobre. Fajne animacje na basenie oraz wieczorne pokazy. Trzeba się tylko przygotować ze niektóre pokoje są na przeciwko drogi ekspresowej przez co w nocy słuchać troche przejeżdzające samochody. Oprócz tego do centrum Marbelli jest 8 km, do 20 min autobusem spod hotelu, do puerto banus darmowy autobus hotelowy, ok4 km. Jeżeli ktoś lubi wieczorne wyjścia najlepiej wynająć samochód bo w nocy ciezko z dojazdem. Kilka basenów na największym animacje, a inne odpoczynek i cisza. Każdy w innym miejscu wiec dla chwili prywatności można wybrac 1 basen który prawie zawsze stał pusty. Ogólnie wszystko polecam.

Hotel jest położony w bardzo dogodnym miejscu - blisko pięknego portu Puerto Banus, ale także w dobrym miejscu jeśli chodzi o zwiedzanie tej części Hiszpanii - niedaleko do Pięknej Marbelli, Rondy, Estepony, Malagi oraz Gibraltaru. Animatorzy b. zaangażowani. Pani Rezydent z Tui nie przekazała wszystkich, istotnych informacji - raczej nacisk był na sprzedaż wycieczek i to b. nam się nie podobało. Więc chcąc zwiedzić tą okolicę na własną rękę trzeba było zagłębić się samemu w temat lub pytać innych. Co do samego hotelu to jedynym minusem był niestety hałas i nieszczelne okna - z jednej strony autostrada , z drugiej remonty a z jeszcze innej postawy towaru do hotelu o 3 w nocy.

Spędziliśmy w tym hotelu 12 dni .Wspaniałych 12 dni serdeczne podziękowania dla całego zespołu Cortijo Blanco .Wspaniali ludzie dokładają wszelakich starań aby pobyt był wyjątkowy .Malownicze pełne kwiatów zakamarki - patia dobre jedzenie atrakcje ale tez relaks i spokój . Pobyt mogę tyko podsumować Dziękuję Cortijo Blanco do zobaczenia bo na pewno wrócimy na relaks wypoczynek i dobrą zabawę

Wszystko co zastać można w hotelu, zgodne jest z opisem. Czysty obiekt z dość przestronnymi pokojami. Są starsze, ale należy pamiętać, że to obiekt trzygwiazdkowy. Obsługa super z wyjątkiem baru głównego, ale to tam najwięcej pracy. Może dlatego prawie nikt się tam nie uśmiecha. Panie w recepcji to oazy spokoju-bardzo cierpliwe i mega pomocne. Zawsze uśmiechnięte. Na stołówce podobnie. Animatorzy super wykonują swoją pracę. Wielu z nich bardzo pomaga rodzicom w opiece nad dziećmi. Aktywności. które prowadzą bardzo przyjemne. Jedzenie rewelacyjne. Nie do przejedzenia . Urozmaicane każdego dnia. Nie sposób było spróbować wszystkiego. Jedyny minus to brak ogólnodostępnych prysznicy po wymeldowaniu. Wielu gości czeka na samolot na terenie hotelu, gdyż hotel zapewnia jedzenie itp. do momentu wyjazdu. Fajnie by było po wyjściu z basenu móc się wykąpać przed podróżą. Lokalizacja jest ok. Obok hotelu przystanek, z którego odjeżdża autobus do centrum Marbelli i nie tylko. Do Puerto Banus autobus bezpłatny. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni.

Hotel w andaluzyjskim stylu otoczony piekna roślinnością. Trzy baseny w tym jeden 3.35 ,także jest gdzie popływać. Co do posiłków każdy znajdzie coś dla siebie.Obsługa w pocie czoła pracuje żeby każdy dostał ciepły posiłek.Pokoje czyste,reczniki zmieniane .Pobyt uważamy za udany.

1/2 Wakacje zakupione przez TUI Polska. Dojazd do hotelu chwile przed 1 w nocy. Na samym wstępie minus za brak poczęstunku - brak możliwości nawet napicia się wody. Dostaliśmy pokój w budynku Sevilla, rano pokój zmienialiśmy, ponieważ czuliśmy się jakbyśmy spali przy autostradzie (w nocy cisza, ale nad ranem ogromny hałas), dodatkowo sąsiedzi z parteru imprezujący do 5 rano. Po kontakcie z TUI zmieniono nam pokój-najpierw informacja, że za dopłata, a później jej nie chcieli. Doszliśmy do tego, że dostaliśmy pokój ekonomiczny, a zakupiony był standardowy (DZX1). Pokój w budynku Almeria większy, cisza-zapowiadało się cudownie. Gdyby nie fakt, że mieliśmy ciężkich sąsiadów (naszych rodaków), którzy mieli gdzieś innych i słuchali muzyki przez głośnik do późnej nocy. Któregoś dnia wrócili o 2 w nocy i nie zwracając uwagi na godzinę odpalili głośnik. Telefon do recepcji nic nie dał i sami musieliśmy sobie poradzić - od tego momentu byli prawie idealnymi sąsiadami. Ściany bardzo cienkie przez co słychać każdą rozmowę. Wifi działa prawidłowo - mimo informacji na stronie, że tylko w miejscach ogólnodostępnych był dostępny nawet w pokoju, więc nie warto płacić za wifi w pokoju (jest taka opcja). Jedzenie monotonne - codziennie to samo. W restauracji nie działa ekspress do obiadu i kolacji. Drinki w all inclusive ograniczone - bodajże 6 pozycji, reszta płatna (5,50 euro). O leżaki trzeba walczyć jak zawsze.