Oasis Belorizonte

Miejsce mimo wszystko warte polecenia. Można mieć co prawda pewne zastrzeżenia do stanu bungalow-ów, niemniej jednak miła obsługa, wieczory muzyczne, taneczne i jedzeniowe wraz obfitością posiłków, wieloma basenami, siłownią, sklepikami i bliskością oceanu, wynagradzają to w zupełności. Polecam.

Hotel bardzo przyjemny. Bungalow przestrzenny, czysty. Cały ośrodek bardzo dobry, zarówno pod względem czystości, animacji/rozrywki, jak i jedzenia. Teren rozległy przez co nie odczuwa się ilości wczasowiczów. Polecam

Ocena hotelu jest trudna, bo różna co do poszczególnych elementów. Największy minus to warunki zakwaterowania. Bungalowy częściowo wyremontowane. Te przed remontem, są skrajnie zaniedbane i zniszczone zasługujące na maksimum 1 gwiazdkę. Część tych starych bungalowów, tylko z uwagi na lokalizację w pierwszej linii brzegowej, traktowana jest przez hotel jako "superior". Bungalowy w nowszych budynkach oznaczone są numerami 7**-8**. Tam są znane z witryny hotelu faktyczne bungalowy "superior" i "superior-loft". W przypadku tych pierwszych to, jeśli są na parterze, jedyną wentylacją jest klimatyzacja. Brak okien a trudno wieczorem zostawiać otwarte drzwi tarasowe, będące jednocześnie wejściowymi. Na plus, że problemy z kiepskim stanem pokoi, załatwiane są, w miarę możliwości obłożenia, sprawnie. Po wykazaniu, na podstawie zdjęć, złego stanu bungalowu pseudo-superior w który musieliśmy spędzić jedną noc, recepcja w zamian za zrzeknięcie się roszczeń odszkodowawczych zaproponowała darmowy late check-out. Pokoje sprzątane regularnie. Na terenie hotelu jest kilka działających barów, ale co do zasady nic się przy nich nie dzieje. Całkowity brak muzyki, nie wspominając o muzyce na żywo, której nie ma nigdzie w hotelu. Na wyróżnienie zasługuje jedynie, robiący świetne wrażenie, klimatyczny bar na plaży. Napoje na wynos podawane są w bardzo małych kubeczkach plastikowych, których zużycie jest gigantyczne i nie sprzyja ekologii zwłaszcza, że na wyspie brak jest jakichkolwiek możliwości ich przetworzenia. Lobby nie istnieje. To tylko pomieszczenie recepcyjne i do załatwienia sprawy na dyżurze rezydenta. Większe spotkania odbywają się w jednej z restauracji. Największą zaletą hotelu jest gastronomia. Jedzenie było świeże. Obiady zróżnicowane i oparte na potrawach z całego świata. Super przygotowane ryby. Sprawna obsługa dbająca o czystość, a w głównej restauracji zapewniająca, że stolików nigdy nie brakuje. Tak trzymać. Baseny w lutym zimne i raczej żaden nie jest podgrzewany lub się tego nie czuje. Na korzyść przemawia położona bezpośrednio przy hotelu plaża z cudnym oceanem, na której, rezygnując z basenów, czas spędza większość gości. Animacje w ciągu dnia standardowe. Trzy dni w tygodniu wieczorne show taneczne przygotowywane przez animatorów. Na bardzo dobrym poziomie. Animacji dla dzieci brak. Mini disco pomimo, że było w harmonogramie, nie odbywało się. W hotelu, prawdopodobnie że względów na Covid, nie było Niemców i Anglików oraz wiecznie podpitych Rosjan. Głównie trzymający standard Polacy, Czesi, Skandynawowie i Francuzi. Hotel lata świetności ma zdecydowanie za sobą i, nawet jak na standardy arabsko-afrykańskie, nie zasługuje na więcej niż trzy gwiazdki. Przy ponownym wyborze Santa Marii ja wybrałbym raczej sąsiedni 5* Ocean Atlantis Salinas.

Dobry hotel. Recepcja w porządku, pomagają bardzo w razie potrzeby. Nikt nikomu nie przeszkadza z obsługi. Nie zawracają głowy animacja. Pod względem obsługi wszystko jak najbardziej w porządku. Plaża cudna. Jeśli chodzi o sam hotel to jak to w takim kraju wszystko ok. Przydałoby się: sprawdzić klimatyzacje, pomalować trochę lazienki i naprawić kafelki. W pokoju 148 przecieka przysznic. Nie dawali środków czystości typu szampon i mydło, wiec warto zabrac swoje. WiFi działa w większości miejsc na terytorium, nawet na plaży. A la carte niestety nie bardzo. Smaczne ale bez sensu podawać to samo co w hotelowej stołówce. Przedstawienia fajne. Napoje o dziwo oryginalne typu Fanta, Sprite, Kola. Jedno wielkie zastrzeżenie jesli ktoś z hotelu to czyta : wykastrujcie koty!!! Szkoda patrzeć na biedne proszace o jedzenie zwierzaki. Kotki się koca, i są.....utylizowane niestety:( tak być nie powinno. Jako goście prosimy o porządek, szkoda zwierzaki. Kotki są fajne , nie przeszkadzają ale jak praktyka pokazała ludzie mają w nosie (zwłaszcza polacy) i nie dokarmiaja. Please castrate the cats. And feed them. !!!! Ogólnie bardzo nam się spodobało. Może kiedyś wrócimy.

Jedzenie dobre, fajna opcja skorzystania z 3 restauracji na pobyt. Pokoje (bungalow) bez rewelacji- raczej na poziomie 3* . Fajnie byłoby spać przy otwartym oknie, ale niestety mój bungalow nie miał moskitiery. Obsługa bardzo miła i pomocna. Plaża piękna, szeroka , piaszczysta, woda….. przecudowna . Leżaków na plaży sporo, ale często wszystkie zajęte Ogólnie Ok , ale uważam ze cena jest za wysoka jak na ten standard . Animacje- Ok, ale samemu trzeba pilnować kiedy są, bo animatorzy w ogóle nie zaczepiają turystów

4 gwiazdki to przesada jedzenie smaczne, ryby lowione tego samego dnia rano obsluga mila plaza super, po 9 brak lezakow cieply ocean anwet w grudniu wyspa do zwiedzenia w kilka godzin miasteczko bardzo sympatyczne