Awarie mogą się zdarzyć zawsze. Nie można jednak usprawiedliwić nieprofesjonalnego i bezczelnego obchodzenia się z nim. Co się stało? Pomimo pisemnej rezerwacji, w której ogłoszono, że jestem osobą na wózku inwalidzkim, podczas odprawy zwięźle powiedziano mi, że jedyny pokój bez barier jest zajęty. Powinienem wziąć normalny pokój. Na szczycie przyszło tak, jak miało nadejść. Drzwi do normalnych pokoi są zbyt wąskie! Wróćmy więc do recepcji. Tam pracownik odpowiedział, że nie popełnił błędu i zapytał, czy rzeczywiście zarezerwowałem pokój dla niepełnosprawnych. Dopiero gdy pokazałem mu swoje zastrzeżenie, zaczął się starać. Ale nie po to, żeby zorganizować dla mnie odpowiedni pokój w innym hotelu, ale po to, żeby ponownie wyprowadzić gościa hotelowego, który miał ten pokój. Więc nie tylko jeden zły gość, ale dwóch! W tym momencie to mi wystarczyło i dostałem alternatywę. Pracownikowi wyraźnie ulżyło, ale w tym momencie byłoby miło usłyszeć przeprosiny. Nic! Powiedzieli, że kierownik hotelu skontaktuje się ze mną następnego dnia. Ale pozostało z ogłoszeniem. Dobre zarządzanie kryzysowe jest zdecydowanie inne!
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google