Hotel ma potencjał. Duży, rozległy teren mógłby wyglądać ślicznie gdyby był bardziej zadbany. Podczas naszego pobytu cały czas trwały wszelkiej maści prace naprawcze ale żeby teren doprowadzić do czasów świetności to potrzebna jest tam armia budowlańców a nie dwie, trzy osoby :) Bo bungalowach również widać że najlepsze lata mają za sobą ale nie jest źle, domki są przytulne, ładne i mają wszystko co potrzeba. Klima działa jako tako ale wystarczająco. Trzy największe plusy hotelu to: - Aquapark, choć mały to dla dzieci wystarczający. Spędzały tam codziennie mnóstwo czasu i wciąż się świetnie bawiły. - Animatorzy, świetni, kontaktowi młodzi ludzie. Stają na głowie żeby uprzyjemnić gościom pobyt. - Jedzenie, choć mega skromne i wybór prawie żaden to było przepyszne. Trzy największe minusy hotelu to: - Plaża. Mała, brzydka i brudna. - Lokalizacja. Nigdzie nie da się pójść na piechotę. Żadnych sklepików w pobliżu. I największy minus hotelu to zarząd hotelu i obsługa recepcji. Najpierw o recepcji. Ludzie tam pracujący w większości (bo nie powiem, zdarzali się sympatyczni recepcjoniści z którymi można było normalnie porozmawiać) totalnie ignorowali gości. Można było coś do nich mówić a Oni nawet nie raczyli na Ciebie spojrzeć i albo grzebali w swoich papierach albo odwracali się i odchodzili. W sprawie np poduszki, której brakowało w naszym domku interweniowaliśmy PIĘĆ razy ! I załatwili to dopiero następnego dnia po interwencji rezydentki. Dyrekcja hotelu to zupełnie inna bajka. Spotkał nas przykry incydent bo ktoś skradł nam z sejfu który był w bungalowie sporą część naszej gotówki (€). Podobno za rzeczy pozostawione poza sejfem hotel nie odpowiada a w sejfie ? Okazało się że też nie. Sprawę od razu zgłosiliśmy do rezydentki i do dyrekcji hotelu. Następne kilka dni spędziliśmy na bezproduktywnych rozmowach z zastępcą dyrektora hotelu, panią od PR hotelu i wreszcie z dyrektorem hotelu. Wszyscy Ci ludzie zbywali nas tylko tekstami że śledztwo jest w toku. Tak samo zbywali panią rezydentkę z Rainbow. Oczywiście doskonale wiedzieli kto wchodził do naszego pokoju poza nami po czytniku kart. Na koniec dyrektor stwierdził że sejf jest cały i nie ma śladów włamania więc pewnie okradliśmy się sami !!!! To już był szczyt bezczelności i braku profesjonalizmu. Pieniądze straciliśmy bezpowrotnie. Więc hotel ma wśród pracowników złodzieja a dyrekcja go kryje. Niesprawiedliwym było by jednak wystawiać hotelowi najgorszą ocenę pomimo tego zdarzenia bo hotel ma też niezaprzeczalne zalety. Czy warto do niego jechać zdecydujcie sami.