Gość
21 sierpnia 2022 r.
Spędziłem tydzien w tym hotelu, pokoje sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane codziennie, w basenie górnym woda ciepła jak z kranu, w dolnym trochę zimniejsza z powodu nawadniania zjeżdzalni (chłodzi się). Drinki w barze z normalnym alkoholem, ale jego ilośc jest tak mała, że trzeba wypić z 6, żeby cokolwiek poczuć. Plaża z kamieniami, byłem raz, wróciłem po godzinie, nie da się bezpiecznie korzystać. Najgorsze było jedzenie! Po wejściu do restauracji wita nas złudzenie obfitości, milion misek, po podejściu do jednego rzędu widzimy: 1. pomidory w pół 2. pomidory w ćwiartki 3. pomidory w kostkę 4. pomidorki koktajlowe 5. pomidory w plastry 6. pomidory z ogórkiem 7. pomidory z mozarellą. I tak jest ze wszystkim. Codziennie jedno i to samo podane w pięciu rodzajach cięcia. Jajecznica na mleku pływająca w wodzie, płatki śniadaniowe suche jak chleb dla konia, kawa z expressu rozpuczalna, mleko w proszku, zapomnijcie o świeżo mielonych ziarnach. Codziennie ryba, codziennie frytki, codziennie indyk, codziennie jakiś makaron (sam! bez sosu, czasem jest pesto, czasem tylko świderki/penne). Przy basenie w porze obiadowej kebab i hamburgery, za to polecam pyszne owoce. Od groma deserów typowo tureckich, jak ktoś lubi cukier z cukrem i miodem to będzie zachwycony. A la carte - bez komentarza. Największe rozczarowanie całego wyjazdu (jdałem we włoskiej). Risotto jak ryż z mlekiem, tiramisu to biszkopt z alkoholem posypany kakao. Nikt nie chodzi głodny, jedzenia jest aż nadto, ciągle uzupełnianie, ale co z tego, skoro jest nijakie i jedno i to samo. Dodatkowo brud, przyszedłem jako jedyny o 7 w dniu wyjazdu, co by się posilić przed lotem, na stołach brudne obrusy (zaraz przy wejściu!), nieposprzątane od kolacji. Polecić mogę tylko kelnerów, ktorzy donoszą napoje bez żadnych napiwków. W hotelu fryzjer, strzyżenie męskie 5 euro, jest ok. Do tego SPA z hammamem (50e/os), ale radzę się zapisywać od razu po przyjezdzie, bo miałem termin za 3 dni i nie skorzystałem. Blisko do Side i Manavgatu, jezdza Dolmusze za niecałe 1 euro. Brak ratownika na basenie, w hotelu sami niemcy, animacje po niemiecku - jak komuś to przeszkadza,to nie bedzie zadowolony. Do tego brak monitoringu na basenie, ukradli mi dmuchany materac xD nie polecam. A, gdy wstawałem o 6, to juz połowa leżaków zajęta recznikami przy basenie (jest ich sporo, więc nie ma tragedii), ale jesli ktoś szuka miejsca o 10-11, to juz musi się trochę nachodzić i ponosić pojedyncze leżaki, na parasol nie ma już co liczyć. Przeszkadza palenie podczas obiadu i kolacji na tarasie, nikt nie zwraca na to uwagi. Wifi tylko w lobby, nie działa na basenie ani w pokojach.