Gość
31 stycznia 2023 r.
Właśnie wróciłem z tygodnia w Catty Cats Garden. Nigdy nie czułem się tak niemile widziany. Personel (z wyjątkiem chłopca za barem) jest zrzędliwy. Pokój był bardzo przestarzały. Brak czajnika (zgodnie z umową). Głowica prysznica była wyszczerbiona, a deska sedesowa wyszczerbiona. Głowica prysznicowa naprawiona po 2 prośbach. Ale nie z całego serca. Basen miał zimną wodę i nie był czyszczony. Jedzenie było naprawdę złe. Wszystko z zamrażarki (mięso, warzywa) Bufet sałatkowy był wyblakły. To, co miało być zimne, nie zostało schłodzone, a to, co miało być gorące, nie zostało ogrzane. Świeże były tylko gozlemy, które po południu osierociły się w ogrodzie. Nie pomogło narzekanie. Wielu gości narzeka, a nawet płacze tam, gdzie i tak wylądowali. Ostatniego wieczoru dodaję czajnik, potem było powiedziane, potem to wręczam, ale muszę zapytać na początku tygodnia. Naprawdę najgorszy i najgorszy hotel, w jakim kiedykolwiek byłem. Nie zasługuje nawet na 1 gwiazdkę. Jeśli miałeś pytanie po angielsku, ktoś inny był regularnie zapraszany do odpowiedzi. „Ratownik” był rzadko obecny na basenie. Zwykle sprzątał.Nadzór jest potrzebny, zwłaszcza na zjeżdżalni. Personel nieźle się śmiał z recenzji na Tripadviser. Dopiero ósmego wieczoru pojawił się ludowy zespół taneczny, który przyszedł potańczyć. Nic więcej. Nie wierz innym opiniom. Wygląda na to, że sami to napisali.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google