Piękna lokalizacja, ale bezpośrednie sąsiedztwo bungalowów przypominało plac budowy, worki z cementem i śmieciami niestety przyćmiły to, co mogło być znacznie bardziej idylliczne, biorąc pod uwagę scenerię i lokalizację. Zatrzymaliśmy się tutaj na 2 noce i nie mogliśmy się doczekać pobytu w spokojnej okolicy, jednak była grupa gości, która przejęła bar i grała bardzo głośną muzykę do wczesnych godzin porannych. Wspomnieliśmy o tym personelowi, ale odnieśliśmy wrażenie, że podczas gdy wydawali pieniądze w barze, mogli właściwie robić, co chcieli i że muzyka kończyła się o 22:00 – minęła już północ. Wystarczy powiedzieć, że jedliśmy i piliśmy gdzie indziej. Same bungalowy są proste, więc nie oczekuj zbyt wiele pod względem wystroju i dodatków - mieszkaliśmy w jednym z bungalowów na szczycie drzewa, z bardzo chwiejnymi schodami i poręczą. Są w trakcie budowy basenu, który, jestem pewien, że po ukończeniu będzie piękny, jednak naprawdę trzeba wydać trochę pieniędzy na znajdujące się tam jednostki, ponieważ w zasadzie się rozpadają. Jedzenie było w porządku, zdecydowaliśmy się zjeść tam lunch i zamówiliśmy pizzę, ale czekaliśmy na nią ponad godzinę i znowu personel nie wydawał się zainteresowany. Właściciel poinformował nas również, że w dniu naszego wyjazdu dostanie łódź, która nas odbierze i zabierze na przystań dla naszej odpływającej łodzi, jednak kiedy poszliśmy sprawdzić, powiedział, że się nie zgadza to w ogóle, niemniej jednak poprosił kogoś, żeby zabrał nasze bagaże, więc sami poszliśmy tam na spacer, co nie było wielkim problemem, ponieważ plaże są oszałamiające.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google