Jedyny plus hotelu to dobra kuchnia i przemiła obsługa max 4* ale nie 5*. Pokoje małe ze skromnym wyposażeniem. Polacy meldowani są na pierwszym piętrze, więc jeśli zapłaciliście z widokiem na morze na zasłonią go drzewa. Pokoje na ogród widok tragedia. Do kabiny prysznicowej nie każdy wjedzie (szerokość drzwi kabiny 50 cm). Po uzasadnieniu oczekiwań hotelu bez problemu zamienili na pokój na trzecim poziomie z pięknym widokiem. Brak jakichkolwiek atrakcji, średnia wieku 50+. Hotel nastawiony na gości z Francji 80%, Niemców 10%, Ruskich 0, małe dzieci co akurat jest plusem 0. Brak podgrzewanego basenu. Transfer z lotniska do hotelu ponad 3,5 ha powrót z dodatkową przesiadką. Baza wypadowa prawie żadna bo wszędzie daleko, jedyne co to miasteczko Sitia. Pogoda wybitnie nie dopisała max 18 stopni i wietrznie. Z nudów wypoczęliśmy jak nigdy.