Gość
15 października 2023 r.
To było bardzo, bardzo złe doświadczenie. Na początek umówiliśmy się z obiektem, że przekaże nam instrukcje dotyczące odbioru kluczy do naszego pokoju, ponieważ przyjechaliśmy poza godzinami pracy recepcji. Kiedy jednak dotarliśmy do kwatery, kluczy nr 4, do naszego rzekomego pokoju, nie było. W rzeczywistości ten pokój był zajęty przez innych podróżnych. Próbowaliśmy się z nimi skontaktować telefonicznie i e-mailem pod podanym przez nich numerem, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Będąc drugą w nocy nie widzieliśmy innego wyjścia jak zabrać klucze do jedynego dostępnego pokoju. Pokój ten przeznaczony był dla trzech osób, z na wpół pościelonymi i brudnymi łóżkami. Ponieważ zarezerwowaliśmy pokój dla czterech osób, musieliśmy spać częściowo na podłodze. Skontaktowaliśmy się z rezerwacją, ale jedynym rozwiązaniem w tamtym momencie było pozostanie w pokoju, który nie był nasz, ponieważ w tamtym czasie nie szukaliśmy niczego innego; Oprócz tego, że są czterema młodymi dziewczynami, wcale nie było wskazane spacerować ulicami nieznanego miasta, nie znając języka, który ma inny alfabet (ludzie na ogół nie znali angielskiego) o trzeciej nad ranem. Następnego dnia chcieliśmy rozwiązać problem bez spania ani minuty i na podłodze. Nie wiadomo skąd w skrzynce na klucze pojawiły się klucze do pokoju nr 4. Wzięliśmy je i poszliśmy sprawdzić, czy pochodzą z naszego rzekomego pokoju i rzeczywiście okazało się, że „nasz” pokój jest zajęty. Były walizki, butelki alkoholu itp. Zadzwoniliśmy więc po raz kolejny na numer telefonu, który teoretycznie nam przekazali na wypadek problemów. Podobno recepcja została otwarta o 9:00. Czekaliśmy prawie półtorej godziny, aż przyszła osoba sprzątająca. Nie znał angielskiego, ale powiedzieliśmy mu, że jest problem, a on zadzwonił. Złapali go po kilku próbach, ale też nie znalazł rozwiązania, jedynie kilka odpowiedzi w agresywnym tonie i się rozłączył. Niedługo potem zadzwoniła do mnie osoba, z którą wcześniej próbowaliśmy się skontaktować. Wyjaśniając sytuację, w połowie rozmowy się rozłączył. Pół godziny później, gdy próbowaliśmy rozwiązać wszystko poprzez rezerwację, dwukrotnie wyjaśniając, co się stało, dwukrotnie się z nami rozłączyli, dzięki Bogu, że mieliśmy telefon komórkowy, który nie jest obciążony opłatami za połączenia międzynarodowe, ponieważ byliśmy zmuszeni czekać i zadzwoń kilka razy, aby dokonać rezerwacji; Pojawił się mężczyzna i niegrzecznie oznajmił nam, że teraz udostępni nam kolejny pokój dla czterech osób. Powiedział nam tylko, że zwróci nam koszty za tę noc, a nie resztę, nie ma zamiaru nam zrekompensować. Te pieniądze jeszcze do nas nie dotarły. Musieliśmy poczekać kolejną godzinę, aby móc mieć pokój podobny do tego, który zarezerwowaliśmy od razu. Pokój, który był brudny, nie mogliśmy naładować wszystkich telefonów, ponieważ nie wszystkie gniazdka działały, a łazienka była pleśnią. Przez cały pobyt ani razu nie było recepcji
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google