Moi przyjaciele i ja właśnie wróciliśmy ze wspaniałej podróży do Kenii, która obejmowała dwudniowy pobyt w PrideInn Mara Camp. Wszystko w tym pobycie było wspaniałe, od zakwaterowania, po jedzenie i, co ważne, bliskość Narodowego Rezerwatu Dzikich Zwierząt Masaai Mara, gdzie spędziliśmy sporo czasu. Personel był bardzo przyjazny i pomocny, w tym eskorty Masajów, którzy byli dostępni, aby oprowadzić nas po obiekcie po zmroku. Boke, masażysta na miejscu, też był doskonały. Zdziałała dla mnie cuda po godzinach skakania po równinach Masaai Mara :-).
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google