Gość
5 sierpnia 2022 r.
Od początku było źle. Nie mieli naszej rezerwacji. Przyjechaliśmy o 15:00 i dali nam pokój dopiero o 16:00. W pokoju nie było ciepłej wody do wzięcia prysznica, lodówka i klimatyzacja nie działały. Zmienili nas o 12 w nocy, bo mieli wszystko naprawić, co się nie stało.
Obciążyli nas 26 euro za podatek turystyczny, gdy na kuponie było 10.
Podczas śniadania dwukrotnie próbowali nas wyrzucić (mieliśmy śniadanie wliczone w cenę).
Kiedy nadszedł czas wyjazdu, chcieli pobrać kaucję w wysokości 100 euro za śniadanie i kolejną walkę.
W skrócie: bardzo niegrzeczna recepcjonistka, która powiedziała nam, że za tę niewielką kwotę, którą zapłaciliśmy, nie możemy narzekać. Pokój, w którym nas zmienili, miał pleśń na ścianie, coś niezdrowego z zepsutą lampą w łazience i kranem prysznicowym, z którego wypływała woda. Budynek będący ruiną skatalogowany z 4 gwiazdkami, w których można znaleźć wszystko. Albania to miejsce z bardzo przyjaznymi ludźmi i to miejsce umniejsza wszystko, co znaleźliśmy w tym kraju: śmiali się za każdym razem, gdy przechodziliśmy, po albańsku, żebyśmy ich nie zrozumieli, pokoje bardziej przypominające szanty, w których można oszukać turystów i personel Chabacano, który współpracuje z kartą kredytową i oferuje unikalne kursy wymiany leków na euro, których nie mają nawet w kantorach lichwy. NIE POLECAM nikomu tej kanalizacji. Raczej nieprzyjemne doświadczenie w sytuacjach graniczących z oszustwem. Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie doświadczysz tego nieprzyjemnego doświadczenia.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google