Gość
18 września 2023 r.
Hotel bardzo czysty i atrakcyjnie położony na półwyspie z ładnymi widokami. Bardzo blisko znajduje się bazar tętniący życiem po zachodzie słońca. Towarzystwo bardzo międzynarodowe - sporo Niemców, trochę Polaków i Rosjan, byli też Czesi oraz Turcy (wszyscy raczej kulturalni i spokojni). Baseny zewnętrzne bardzo ładne: duży basen z głośną muzyką (przy owalnym budynku), rodzinny basen przy drugim budynku najbardziej nam odpowiadał, bardzo fajny jest cichy basen dla dorosłych 16+, choć zlokalizowane przy nim apartamenty chyba nie zapewniają prywatności. Na basenie krytym jest mnóstwo dysz pod wodą, coś w stylu rwącej rzeki lub przeciwprądu lecz niestety wszystko nieczynne. Można co najwyżej popływać pod dachem. Dzieci cieszyły się również zjeżdżalniami. 3 różne plaże (publiczna chyba najgorsza, plaża hotelowa za cyplem bez fal z platformą do skakania do wody oraz plaża od strony otwartego morza z bardzo dużymi falami - super, lecz prawie cały czas czerwona flaga a ludzie i tak się kąpali). Jedzenie bardzo smaczne (pyszne sery i lody). Dobre jedzenie w snack barze (za wyjątkiem sałatek). Polecam pięknie położoną turecką restaurację a'la carte z pysznym lokalnym jedzeniem i świetną obsługą. Do obsługi barmańskiej można mieć mieszane uczucia. Tylko w lobby barach można zamawiać importowane trunki i butelkowane napoje. Do wyboru jest oficjalnie wystawiony tylko Smirnoff i J&B, czasami Johnnie Walker Red Label. Dopiero po odpowiednim napiwku lub przypadkiem (jeśli nie zdążą schować) zauważycie, że na zapleczu lub w szafce pod barem schowane są Chivas, Jameson, Black Label i Jack Daniels. Podobno dysponują na dzień tylko 1 butelką każdego z tych droższych trunków i bez napiwku barman bezczelnie zaczyna zwracać uwagę po 2 drinku, że nie jesteście sami w barze i musi starczyć dla innych (strasznie to słabe na ultra all in). Najgorszy był w prostokątnym hotelu barman z mini kokiem na głowie, który gdy zaczynał swoją zmianę od razu informował, że nie ma nic innego w barze, mimo że jego poprzednik serwował co tylko chcieliśmy. Bardzo duży plus za Starbucksa w ramach all in (choć otwarty dopiero od 12:30). Animacje w hotelu były słabe. Nie polecamy polskiego biura podróży z Alanyi, w którym online zamówiliśmy 3 wycieczki (bardzo niebezpiecznie i nieprofesjonalnie zorganizowane) ale to już inna historia. Być może niepotrzebnie chcieliśmy zaoszczędzić nie kupując od biura podróży. Podsumowując ładny hotel wart swojej ceny z małymi mankamentami.