Gość
17 listopada 2023 r.
Zarezerwowaliśmy w Jumbo już od kilku miesięcy. Gdy tylko dotarliśmy do odprawy, od razu zauważyliśmy, że na kluczu widniał napis Jacaranda, a nie jumbo. Tak naprawdę osoba, która towarzyszyła nam do pokoju, zabrała nas w bardzo długą podróż (wracaliśmy z wyczerpującej podróży) i w zasadzie przeszliśmy przez całe Jumbo, aby następnie wejść do hotelu Jacaranda. Pokój, który nam przydzielono, był nieprzyzwoity, myślę, że był to dawny pokój nauczycielski. Zasadniczo wchodziło się do pokoju z małym oknem, zlewem kuchennym i nieużywaną kuchnią; potem były kolejne drzwi prowadzące do sypialni i łazienki. W POKOJU NIE MA OKNA I CZUJE SIĘ JAK W PIWNICY! Natychmiast udaliśmy się w długą podróż powrotną do Jumbo i rozmawialiśmy z reżyserką, panią Cristiną, prosząc o wyjaśnienia. Nigdy nie przyznała, że było to przepełnienie, ale powiedziała nam tylko, że pokoje w Jumbo zostały wyprzedane i umieścili nas w innym hotelu tej samej czterogwiazdkowej kategorii. Zacznę od tego, że dużo podróżujemy, ale w przypadku overbookingu zasadą jest zatrzymanie się w hotelu wyższej kategorii, aby uniknąć niedogodności związanych z błędem w rezerwacji. W każdym razie pani Cristina mówi nam, że nie ma możliwości zmiany pokoju i że w Jumbo oczywiście nie ma już wolnych miejsc. Chcieliśmy też zapłacić różnicę za apartament, ale ten też nie był dostępny. Powiedzieliśmy więc, że nie spędzilibyśmy ani jednej nocy w tego rodzaju pokoju/kuchni/niszy dla personelu i że natychmiast zmienimy hotel. W tym momencie pani Cristina mówi nam, że być może następnego dnia umieściłaby nas w innym pokoju, może lepszym i zawsze w Jacaranda. Właściwie następnego ranka przydzielono nam inny pokój w Jacaranda, gdzie zamiast pokoju/niszy/kuchni znajdował się taras i dlatego uznano, że jest to akceptowalne dla tej kategorii hotelu. Pragnę zaznaczyć, że tego samego ranka, kiedy zmieniono nasz pokój, przybyła duża grupa Polaków i przydzielono im wszystkie pokoje w Jumbo, więc pani Cristina powiedziała nam coś, co nie było prawdą, mówiąc nam, że pokoje w Jumbo Jumbo zostały wyprzedane! Dokonają rezerwacji w ten sam sposób, w jaki zarezerwowaliśmy, więc nie rozumiem różnicy w traktowaniu. Codziennie na śniadanie i kolację oraz w innych celach musieliśmy chodzić kilometrami, bo spaliśmy w Jacaranda, ale musieliśmy iść do restauracji i na przyjęcie Jumbo… szaleństwo! Następnie inne osoby, które spotkały to samo „nieszczęście”, co my, powiedziały nam, że z Jacaranda do Jumbo można przejść drogą „obsługową”, z której korzysta personel, co faktycznie zaoszczędziło nam trochę czasu, ale zmusiło nas do przejścia między błoto i zarośla, co wiąże się z ryzykiem odniesienia poważnych obrażeń. Co do reszty, Kenia i trzydniowe safari były fantastyczne!! ale trzymaj się z daleka od Jumbo!
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google