Po prostu najbardziej wstrętny, nieudolny, niegrzeczny i nieprofesjonalny personel recepcji, jakiego spotkałem w ciągu 50 lat podróży. W formularzu rezerwacji online wyraźnie stwierdziłem, że potrzebuję prywatnego parkingu, i otrzymałem telefon z hotelu z pytaniem, czy potrzebuję faktury. Osoba, która zadzwoniła, nie powiedziała, że jej parking przy ulicy jest zajęty i zamiast tego zdecydowała się poczekać, aż dotrzemy do recepcji, aby przekazać informacje. Twierdził, że wysłał wiadomość; żadnych dowodów na istnienie takiego komunikatu. Poprosiłem o menedżera i powiedziano mi, że go nie ma; i że gdybym nie był zadowolony, anulowaliby rezerwację; poprosił o nazwiska dwóch „recepcjonistek”, które uznały to za zabawne, ale spotkało się to z dalszym brakiem szacunku. Wolałbym spać w jaskini pełnej pcheł szczurów, niż kiedykolwiek zatrzymać się w fatalnym hotelu Dikul.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google