To nowy hotel. Budynek jest w porządku, teren bezpośrednio wokół niego jest bardzo obskurny, wydaje mi się, że jest to obszar ubogi. Sam pokój jest schludny. Klimatyzacja w pokoju przypomina latanie samolotem po pokoju i ledwo się chłodzi. Więc źle spałem. Następnie śniadanie. Brak miejsca, kompletny chaos. Następnie usiądź na tarasie. Szukasz talerza i sztućców, jeśli nie możesz ich znaleźć, po prostu zapytaj. Bułki niedopieczone, jajka niebieskie, świeże owoce zniknęły. Potem tylko mini rogalik. Ale absolutnie najgorszym punktem jest kawa. Nigdy wcześniej nie piłem tak okropnej i obrzydliwej kawy. Kawa rozpuszczalna z taniego ekspresu. Kiedy wyjdzie, już widać, że nie będzie smacznie. Za barem są bardzo zajęci robieniem naprawdę dobrej kawy, ale trzeba dopłacić 1,80 za filiżankę i poczekać piętnaście minut w kolejce przed barem. Wszędzie na stołach widzisz resztki kawy i wydaje się, że nikomu się to nie podoba. Pracownicy mówią, że im też się to nie podoba, ale wzruszają ramionami. Nie zobaczysz nas tu więcej.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google