Po 14 latach ciągłego odwiedzania hotelu o tym samym wystroju, po raz pierwszy mogliśmy cieszyć się nowo wyremontowanym hotelem. Wynik: No cóż. Mógłbym obejść się bez kolorowych tylnych paneli łóżka. Jeszcze bardziej niezgrabne, ciężkie fotele, a zwłaszcza krzesła do jadalni. Prawdopodobnie materiał Resysta lub coś podobnego. Tak więc na nasz gust remont był bardziej utrapieniem w oku niż pożytkiem. Z naszego punktu widzenia poza świeżością (farbą) nic nie pomogło. Na szczęście piękne ściany zapewniające prywatność w holu pozostały na swoim miejscu. Pokoje są świeżo odmalowane, wyposażenie jak poprzednio, raczej gorzej, stół do przechowywania z fałszywymi szufladami, brak stojaka na walizki, więc walizki leżą na podłodze lub na łóżku lub na kanapie. Kiedy bierzesz prysznic i twój partner wchodzi do pokoju, cały korytarz może zajrzeć do wanny. Czyli nic się nie zmieniło i nie poprawiło, a raczej pogorszyło się. Zirytowało mnie to, że płacisz za parking podziemny, teraz możesz ładować swój pojazd elektryczny, świetnie, ale możesz poruszać się pojazdem w nocy w piżamie, w przeciwnym razie płacisz ogromne opłaty za czas ładowania. Zatem podwójna kalkulacja. (Hotel i dostawca prądu) Wtedy lepiej zrobić to jak kolega. Samo parkowanie przy stacji ładowania bez ładowania jest znacznie tańsze. Zatem z mojego punktu widzenia nie wszystko zostało przemyślane do końca albo nie było wielkiego hitu. Niemniej jednak jest to piękny dom i świetna lokalizacja.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google