Gość
17 sierpnia 2023 r.
Największym problemem tego hotelu jest podejście personelu... Sprawiają, że czujesz się, jakbyś był dla nich irytujący. Gaszą światła przed oficjalnym zakończeniem śniadania, jakby chcieli powiedzieć „wyjdź teraz”, a poproszeni o ponowne włączenie świateł, odpowiadają „Och, nie widzisz, prawda?!” - szokujące!!! Nie nawiązują kontaktu wzrokowego, zachowują się okropnie i chodzą z grymasem na twarzy. Myślę, że bardziej doświadczeni pracownicy/kierownicy pięter wyrządzają wielką krzywdę młodszym członkom zespołu, zniechęcając do gościnnych zachowań (np. mówiąc im, aby zignorowali prośbę gościa o napełnienie maszyny do soku, ponieważ „śniadanie i tak kończy się za 5 minut”). .. Więc kogo obchodzi płacący goście, prawda?!). Sprzątanie to żart, ponieważ albo się nie pojawiają, albo tworzą iluzję, że tam byli (np. składają mokry ręcznik i kładą go tak, jakby był świeży, bez zastępowania brudnych szklanek). Wnętrza pokoi hotelowych są przestarzałe (odrapane tapety, niedziałający wentylator w łazience i lodówka), ale myślę, że można by z tym żyć, gdyby personel był gościnny i przyjazny – w rzeczywistości tak nie jest (z wyjątkiem jednej recepcjonistki i facet za barem – reszta potrzebuje tylko długiego, twardego spojrzenia w lustro; wyraźnie są z czegoś niezadowoleni, ale wyładowywanie się na gościach nie jest rozwiązaniem!
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google