Ponieważ samolot przyleciał późno, poprosiłem szefa, aby zaczekał na mnie w drugiej połowie nocy.Pomógł mi nawet wnieść bagaż na piętro.Musiałem otworzyć drzwi, żeby dostać się na wynos w nocy.Stare drewniane drzwi były bardzo głośne i całkiem dobrze było kilka razy obudzić szefa.
Ale trzeba powiedzieć, że pokój jest dość mały... Nie ma możliwości otwarcia mieszkania z walizką, co jest niewygodne, zaleca się usunięcie szafki nocnej z jednej strony i opuszczenie przejścia.
Potem na pościeli są jakieś skrawki przekąsek, jak resztki chipsów ziemniaczanych od ostatniego mieszkańca🥲 Ale nie przeszkadza mi to, poklepałem łóżko i dalej spałem, w końcu cena jest bardzo wysoka~
Ponadto rozkładane krzesła na podwórku są bardzo wygodne, a przy dobrej pogodzie bardzo wygodnie jest się na nich położyć na chwilę~
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google