Na wstępie powiem tak jak w tytule - to nie jest hotel pięciogwiazdkowy. Po pierwsze - jeśli chcecie jakieś animacje wieczorem to niestety nic takiego nie będzie miało miejsca. Czuliśmy się jak w sanatorium. W ciągu dnia tylko waterpolo w basenie i 5 minut zumby. Okropnie nachalni pracownicy oferujący swoje usługi ( masaże, zdjęcia, torebki, wynajem samochodów, sporty wodne, wycieczki , rejsy ) i niestety nie jest tak łatwo ich spławić bo cały czas wracaja - są bardziej uparci niż nasze call center :) Jesli chodzi o jedzenie to jak dla nas ( a jemy dużo ) ciężko było znaleźć coś dla siebie. Najlepiej wyglądały kolację . Na śniadanie brak ciastek do kawy i herbaty. Snack bar bardzo fajny , w sumie tam było najlepsze jedzenie. Drinki bardzo ok. Minusem jest też to że po 21 godzinie nie dostaniecie nic do jedzenia poza lodami ( chociaż mogą się też skończyć więc wtedy nie ma nic). Niestety przyjechaliśmy do hotelu chwilę przed 23 i do następnego dnia nic nie jedliśmy. A przypominam że jest to hotel 5- gwiazdkowy. Liczyliśmy chociaż na jakieś ciasto . Łazienka w pokoju nadaje się już do remontu , nie jak w standardzie 5 gwiazdek. Niestety nie działała klimatyzacja i było potwornie duszno Na recepcji nie każdy mówi po angielsku Ogólnie okolica super , widoki przepiękne , lokalizacja ok. Szkoda tylko tych animacji i monotonnego jedzenia . Do centrum miasta i portu ok.pol godziny w jedną stronę piękna promenada (warto zobaczyć , naprawdę polecam, widoki po drodze zapierają dech w piersiach)