Varsovia Apartamenty Kasprzaka

Wszystko na najwyższym poziomie. Pokoje czyste z pełnym wyposażeniem. Plus do tego balkon co podnosi ocenę. Obsługa też bardzo miła i wszystko można załatwić. Jedynie co uważam za mały minus to śniadania. Bardzo mały wybór wędlin ( znalazłem tylko dwa rodzaje) i mały wybór dodatków - był tylko świeży pomidor ogórek i paprykę. Żadnych konserwowanych ogórków czy grzybków. Gdzie uważam że w hotelu czterogwiazdkowym powinny być. I tylko taki mały minus bo ogólnie to naprawdę bardzo polecam cały obiekt i myślę, że ja napewno tu wrócę

Super miejsce. Cicho, cieplutko i smacznie. Polecam! Pozdrawiam serdecznie.

Położone w centrum miasta. Apartamenty hotelowe. Nowoczesne, komfortowe z pełni wyposażonym aneksem kuchennym. Idealne dla gości biznesowych jak również odwiedzających miasto w celach turystycznych. Na pierwszym piętrze restauracja First Floor oferująca doskonałą kuchnię. Tuż za nią sala konferencyjna co razem daje idealne połączenie spełniając potrzeby nawet najbardziej wymagającego klienta. Rewelacyjna obsługa i gościnność. Tęsknię i serdecznie polecam!

Apartament bardzo mnie rozczarował. Z braku pokoi w innym standardzie dostaliśmy Junior Siut. Generalne wrażenie robi dobre. To nowa inwestycja, więc w pokojach jest jeszcze schludnie i czysto. Większość mebli jest kompletnie niefunkcjonalna, lodówka pod piekarnikiem (?!) za stołem, sprawiała, że koszmarnie się z niej korzystało. Składana kanpa, która rozjeżdżała się po złożeniu, kiedy się na nien siedziało. Do tego ze skrzynią, w ktotej zmieściła się tylko jedna poduszka i prześcieradło. Koszmarny wielki kloc - stolik kawowy - którego przesuwanie do rozłożenia kanapy wymagało 3 osób. Brak lampki i kontaktów w okolicy kanapy. Zakładając, że jest to także miejsce do spania, fatalnie zaprojektowany pokój. Zestaw do parzenia kawy/herbaty na 3 dni pobytu dla 3 osób zawiera 2 zielone herbaty, 2 jednorazowe cukry i 2 saszetki rozpuszczalnej kawy. Wyposażenie w aneksie kuchennym: 3 łyżki na krzyż, obdrapana z teflonu mała patelnia i jeden mały już ztępiony nożyk. Oczywiście tależe kubki też były, w ilości 3 sztuki. Jeden malutki worek na śmieci! Zero ręczników papierowych czy jakiejś ściereczki w kuchni. Apartament z aneskem? To jakis żart, bywała w apartamentach i zawsze była w nich kawa, herbata, sól, pieprz, cukier itd. Bo to apartamenty z aneksem!!! Szumnie zwany zestaw kosmetyków, to tani żel pod prysznic w zbiorczym dozowniku. Oczywiście sprzątanie w pokojach dodatkowo płatne. Nic wcześniej spałam w Mecure i pokoj w tej samej cenie to niebo a ziemia. Na domiar złego o 7:00 zerwał nas na nogi alarm ewakuacyjny. O tym, że w zasadzie po chwili wiadomo było, że to fałszywy alarm dowiedzieliśmy się dopiero po tym jak opuscilismy budynek i po odczulaniu chwili udaliśmy się do recepcji, w której jakby nic się nie stało. Z okna widok na ścianę bloku z balkonami, zero prywatności, no ale wiedziałam jaki hotel wybieram. No i to pozycjonowanie się na lokalizację w centrum... Chyba obrzeża centrum Warszawy. Może dla Warszawiaków to centrum, ale dla gości hotelowych niekoniecznie. Całość troszkę nadrabia całkiem miła obsługa.

Bardzo wygodny apartament spelnil moje oczekiwania.